Być gotowym

Dzisiejszy czas to szczególnie trudny okres. Jesteśmy bowiem świadkami tego, jak śmierć przechadza się pośród nas, każdego dnia zbierając swoje żniwo…

Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że kiedyś przyjdzie taki moment, iż trzeba się będzie pożegnać z tym światem. Jednakże wielu z nas żyje tak, jakbyśmy o tym zupełnie zapomnieli albo też świadomie nie chcieli o tym pamiętać. Odrzucamy myśl o śmierci. A wobec niej wszyscy są równi.

„Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka (…)” (Księga Mądrości 2, 23).

Nie myślimy o przygotowaniu do śmierci, uważając, że nie przyjdzie ona zbyt szybko i nas nie zaskoczy. Jednak jesteśmy w takiej szczególnej sytuacji związanej z pandemią, że obecnie codziennie słyszymy doniesienia o kolejnych zachorowaniach na koronawirusa i kolejnych zgonach z jego powodu. Słuchając tych informacji, możemy się przekonać, jak kruche jest nasze życie. Tymczasem brak refleksji nad życiem, odrzucenie wartości, wyścig za dobrami materialnymi może okazać się zgubny. Być może myślenie na zasadzie: „jakoś to będzie” do tej pory sprawdzało się w naszym życiu, z lepszym bądź gorszym skutkiem, i dlatego uważamy, że w chwili śmierci ta zasada też przyniesie nam korzyść? Nasza przyszłość będzie jednak zależała od tego, jak przeżyliśmy ten czas na ziemi i jakich wyborów codziennie dokonywaliśmy. To, czy opowiemy się po stronie życia wiecznego, stawiając na relację z Bogiem, czy też nie podejmiemy starań o swoje zbawienie, zależy tylko od nas.

„A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą” (Księga Mądrości 2, 24).

Widząc to, co dzieje się na świecie w związku z niebezpiecznym wirusem, nie warto odkładać na później myśli o swoim zbawieniu. Wiele osób wciąż jednak odrzuca Boga, żyjąc po swojemu. Przekonanie, że kiedy życie na ziemi się skończy, dalej już nic nie ma – może okazać się zgubne. Takie podejście sprawia, że człowiek zmierza nieuchronnie nie tylko ku śmierci fizycznej, ale i poprzez trwanie w grzechu, sprowadza na siebie śmierć duchową… Oczywiście powinniśmy cieszyć się życiem, doceniać jego wartość, dostrzegać piękno tego świata, ale ważne jest, aby nie stracić sprzed oczu tego, co w życiu najistotniejsze i nie dać się złapać w pułapkę myślenia, że po śmierci niczego nie ma, więc po co się teraz ograniczać?

„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka” (Księga Mądrości 3,1).

Dopóki żyjemy, mamy możliwość dokonania wyboru. Potem może być już za późno. Warto ustalić na nowo priorytety w swoim życiu i zastanowić się, co jest w nim naprawdę ważne. Trzeba mieć odwagę, aby zdecydować się pójść właściwą drogą. Drogą, która przyniesie zbawienie. Nawet jeśli nasze życie tu na ziemi nie będzie jedynie pasmem sukcesów, to warto podjąć ten wysiłek i żyć tak, aby w każdym dniu nie zabrakło czasu i miejsca dla Boga. Stawką jest bowiem życie wieczne. Dlatego warto być gotowym.

RED

„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (List do Rzymian 6, 23).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

spot_imgspot_img

Ważne tematy!

Zobacz również