Czy Ty wiesz…?

83

Kiedy czyta się o bohaterach oddających życie za innych, nie sposób nie poczuć uznania dla ich heroizmu i miłości. Czy wiesz, że w Twoim domu z pewnością wisi choć jeden portret osoby ocalonej przed śmiercią, którą ktoś osłonił własnym ciałem?

Portret ten wisi prawdopodobnie w łazience nad umywalką, może w przedpokoju… Tak, właśnie za Ciebie oddano życie, przyjmując śmierć maksymalnie męczeńską i absolutnie niezasłużoną. Patrząc w lustro, uświadom sobie, jaką masz wartość.
Spowszedniał nam wiszący na ścianie zakurzony kawałek drewna. Dla wielu jest tylko pustym symbolem. Wielu walczy, by go zdjąć, usunąć, wymazać, bo zawadza, jest niewygodny. Stawia człowieka w świetle, a tak wielu razi w oczy, bo umiłowali ciemność.

Czas na nowo przypomnieć sobie, że te dwie prostopadle ułożone belki tworzą najpiękniejszą historię miłością wszechświata, gdzie Ty, tak, właśnie TY, odgrywasz tak ważną role. Tak, to dla Ciebie… Kiedy Jezus klęczał w Ogrojcu z sercem przeoranym wszystkimi grzechami i zdradami, to myślał o Tobie. Kiedy biczowano Jego Święte Ciało, kiedy bito Je, opluwano i koronowano cierniem, On myślał o Tobie. Kiedy upadał trzykrotnie pod ciężarem krzyża, wstawał mimo wszystko, mimo, że po ludzku to nie było możliwe, że jeszcze nie skonał. Wstawał wbrew wszystkiemu, bo myślał o Tobie. Przybito Go do krzyża jak pospolitego przestępcę, a On, choć bez jednego grzechu, nieskalany, pozwolił się przybić za Ciebie.

To nie są opowieści science fiction, to nie tylko scena z filmu „Pasja”. Nie było kaskadera ani dublera. Nie było morfiny ani guzika, co ból resetował. Sztucznej krwi nie było. Gorącej herbaty z cytryną pomiędzy stacjami, pytań czy mu wygodnie, czy chce odpocząć. Czerwonego dywanu nie było. Nie było nic ważniejszego od tego, by Cię uratować.

Może przylgnąłeś do Niego, a może żyjesz jakby Go nie było, może. Może stoisz pod krzyżem jak Jan, może plujesz na krzyż jak jeden z żołnierzy i drwisz, a może czujesz, że coś w Tobie pęka, że chcesz zmienić swoje życie. Może jesteś Dobrym Łotrem – najlepszym przykładem na to, że nieważne jak zaczynasz, ale ważne jak kończysz.
MP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj