Prawdziwy mężczyzna

423

Dziś o męskości, której nie ocenia się mięśniami kulturysty, a o męskości mierzonej dojrzałością mięśnia sercowego. Bicepsy napinają się pod wpływem woli i szybko się męczą, tymczasem rozgałęziona tkanka mięśnia sercowego pracuje na pełnych obrotach dopóki śmierć jej nie wyłączy.

Męskość to nie argumenty siłowe, to nie traktowanie kobiety jak maskotki, to nie kupowanie jej miłości. Męskość to nie rozkładanie wachlarza banknotów i kart kredytowych jak pawi ogon. To nie najnowsze BMW, to nie stan konta, to nie elektroniczne gadżety. Męskość nie szuka sprzątaczki, praczki, kucharki, kochanki. Męskość szuka Partnerki… Patrzę na mężów, ojców czy tych pozostających z różnych względów w samotności i… zachwycam się wieloma z nich. Męskość to być na dobre i na złe, a nie dopóki nie pojawi się „lepszy model”. Męskość jest wtedy, kiedy mężczyzna wstaje w nocy do dziecka, bez wyrzutu zje przypalonego tosta, posprząta mieszkanie a później nie komentuje, że 'żonie posprzątał’ (to on tam nie mieszka, nie brudzi, nie używa…?)

Męskość to odpowiedzialność, wrażliwość, czułość, to zdolność do wzruszeń. Męskość jest wtedy kiedy on inicjuje wspólną modlitwę. Męskość to wierność, to wyznawane wartości, których się nie wstydzi, to wytarty od modlitwy różaniec (prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się modlić na Różańcu Świętym). To prowadzenie kobiety do Boga, a nie wchodzenie na piedestał.

Niesamowitą męskość obserwowałam posługując jako wolontariuszka w hospicjum. Reprezentował ją staruszek, który ledwo powłóczył nogami, ale codziennie przychodził do swojej żony, bo tylko od niego zjadła obiad. Prawdziwy facet odwiedzał żonę, która w niczym nie przypominała kobiety, w której się zakochał, która nie przypominała nawet kobiety… Łysa głowa po chemii, brak piersi, bo jej waga nie przekraczała 35 kilogramów, a on patrzył na nią z miłością, bo to jego żona. Ukochana, ta którą wybrał, ta której ślubował…

MP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj