Tylko my możemy przyjść im z pomocą!

184

Dzień po dniu pracujemy na nagrodę życia wiecznego. To jednak od naszych codziennych wyborów będzie zależało to, czy na tę nagrodę zasłużymy…

Niestety wielu ludzi w XXI wieku nie przejmuje się kwestią życia wiecznego, nie myśli o śmierci i nie traktuje poważnie nauki o niebie, czyśćcu i piekle. Musimy jednakże zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli umrzemy w stanie łaski i przyjaźni z Bogiem, ale nie będziemy jeszcze całkowicie oczyszczeni – chociaż już pewni swego wiecznego zbawienia – będziemy musieli przejść po śmierci oczyszczenie. To bolesne oczyszczenie od skutków grzechów, od których nie uwolniliśmy się w czasie życia na ziemi, jest potrzebne, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do nieba (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1030). Ten stan oczyszczania się od następstw grzechów nazywany jest czyśćcem.

Natomiast ci, którzy umierają w grzechu ciężkim, czyli bez łaski uświęcającej, skazują siebie na wieczne potępienie, bez możliwości oczyszczenia. Miejmy świadomość tego, że Bóg nikogo nie przeznacza do piekła. Pozostawia człowiekowi wolną wolę i to od jego postępowania i codziennych wyborów zależy, czy po śmierci odbierze nagrodę czy karę. Wieczne potępienie dokonuje się przez dobrowolne odwrócenie się od Boga i trwanie w nim aż do śmierci (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1037).

Dusze oczyszczają się w czyśćcu poprzez cierpienie. Muszą one spłacić wszystkie długi zaciągnięte na ziemi wobec Bożej sprawiedliwości, zanim wejdą do nieba. Pokutują dla zadośćuczynienia Bogu za swoje złe czyny. Miłosierdzie Boże jest nieskończone, ale pamiętajmy, że równie nieskończona jest Jego sprawiedliwość! A o tym wielu zdaje się zapominać. Ufność w Boże Miłosierdzie, niejako osłanianie się nadzieją tego Miłosierdzia, przy jednoczesnym braku pracy nad sobą, świadomym czynieniu zła i zwlekaniu z nawróceniem się do końca, może okazać się zgubne. Nawet nie potrafimy sobie wyobrazić tego, jak ogromnie cierpią dusze w czyśćcu. Święci uczą nas, że udręki czyśćcowe są większe od najgorszego bólu na ziemi. A przecież wielu z nas, tu na ziemi, tak bardzo boi się cierpienia i tak od niego ucieka. Co będzie po śmierci? Nie łudźmy się, że dla każdego z nas czyściec będzie trwał krótko…

Święta Siostra Faustyna zapisała w swoim Dzienniczku taką wizję czyśćca: „W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego” (Dz. 20).

We współczesnym świecie tak mało się pamięta o duszach czyśćcowych. One bardzo cierpią, ale nie mogą sobie w żaden sposób pomóc. Liczą na naszą pomoc i niestety często tej pomocy nie otrzymują… Pamiętajmy więc o nich. Jeśli chcemy skutecznie przychodzić im z pomocą, ofiarujmy za nie Różaniec Święty, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, jak również inne modlitwy. Wielką pomocą dla dusz znajdujących się w czyśćcu jest także zamówienie w ich intencji Mszy Świętej, jałmużna za ich grzechy, ofiarowanie Komunii Świętej, odpustów, postu, dobrych uczynków. Aby im pomóc, można także ofiarować w ich intencji: pielgrzymkę, udanie się do kościoła, odprawienie Drogi Krzyżowej, zapalenie poświęconej świecy czy użycie wody święconej.

Jak widzimy, mamy wiele możliwości, aby przyjść im z pomocą. Za naszą pomoc z pewnością odwdzięczą się swoim wstawiennictwem za nami przed Bogiem. Dzięki temu wstawiennictwu sami możemy więc uzyskać wiele łask. Bóg bardzo kocha dusze czyśćcowe, a ponieważ ich cierpienia są tak ogromne, udziela szczególnych łask tym, którzy im pomagają.

Nie zapominajmy o modlitwie za bliskich z naszych rodzin, przyjaciół, znajomych, którzy odeszli z tego świata do wieczności. Być może oni również czekają na pomoc z naszej strony. Bądźmy pewni, że nasze modlitwy nie pójdą na marne.

Módlmy się więc za dusze czyśćcowe, chociażby najkrótszą modlitwą: „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie…” Kiedy im pomagamy: „Są wtedy tak radosne i szczęśliwe, jak omdlewający z pragnienia, któremu poda się chłodny napój”.

KG

Źródła: Dzienniczek Świętej Siostry Faustyny, Wyd. Promic, Warszawa 2016, poz. 20., Bł. Anna Katarzyna Emmerich, „Sekrety dusz czyśćcowych”, Wyd. AA, Kraków 2011, s. 34.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj