Uwierz w siebie

80

„Człowiek tyle jest wart, ile może dać drugiemu człowiekowi”.

Dobrze byłoby na co dzień pamiętać o tych słowach papieża Jana Pawła II. Nierzadko bowiem ulegamy pokusie porównywania się z innymi i uważania siebie za gorszych, za tych, którym w życiu nie powiodło się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Widzimy, że komuś lepiej się powodzi, że ma na przykład bardzo dobrze płatną pracę, zajmuje wysoką pozycję społeczną, jeździ drogim samochodem, czy spędza wakacje w zagranicznych kurortach. Można by wówczas poczuć się gorszym, przestać wierzyć w siebie i zrobić sobie w ten sposób krzywdę. Nie warto.

Takie myślenie do niczego dobrego nas nie doprowadzi, a może tylko wpędzić w kompleksy, w niskie poczucie własnej wartości. Przecież nie jest najważniejsze to, ile zarabiamy, jaki jest stan naszego konta, czym się na co dzień zajmujemy, tylko to, jacy jesteśmy i ile z siebie potrafimy dać innym. W oczach Bożych kryteria materialne nie mają żadnego znaczenia. Liczy się serce. Czy jest ono wrażliwe na krzywdę innych, czy jest chętne do pomocy, czy potrafi się dzielić z innymi tym, co ma. Czasami potrzeba tak niewiele: uśmiech, miły gest, dobre słowo… Wiele osób jednak na co dzień zapomina o wymiarze duchowym życia, koncentrując się przede wszystkim na kwestiach materialnych. A to może być zgubne.

„Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13).

Pamiętajmy, aby swoją siłę pokładać jedynie w Bogu. Któż, jak nie On, zna doskonale nasze słabości? Miejmy ufność w Bogu, zawierzajmy Jemu wszystkie nasze sprawy, a On nawet z najtrudniejszych sytuacji będzie mógł wyprowadzić dobro. Chociażbyśmy wtedy upadli, nie zginiemy, bo Bóg nas podźwignie. Warto przytoczyć tutaj słowa św. Ignacego Loyoli, podkreślające to, iż ufność w Bogu należy łączyć z własnym wysiłkiem: „Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła”.

Tak mówi Bóg: „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców” (Jr 17, 5-9).

pp

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj