„Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują” (List św. Jakuba 1, 12).
Już pierwsi rodzice w raju ulegli pokusie. Czym jest pokusa? Najprościej można powiedzieć, że chodzi tu o takie sytuacje, kiedy zły duch namawia człowieka do zrobienia czegoś, co Bóg zabrania albo też do niezrobienia tego, co Bóg poleca i nakazuje. Znamy Boże przykazania, wiemy na przykład, że powinniśmy uczestniczyć we Mszy Świętej w niedzielę i święta, przestrzegać postu w nakazane dni, nie kłamać, nie oszukiwać, nie obmawiać innych, szanować i kochać ludzi. Nie ulegamy pokusom wtedy, gdy mimo podszeptów złego ducha, zachowujemy te Boże zasady. Natomiast jeśli ulegamy tym podszeptom, to wówczas pokusa odnosi nad nami zwycięstwo.
„Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10, 13).
Kiedy wszystko idzie po naszej myśli i w życiu dobrze się układa, czujemy się mocni. Ale człowiek sam w sobie tak naprawdę jest bardzo słaby. Warto przytoczyć przykład Świętego Piotra, który zapewniał Jezusa, że: „Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię” (Mt 26, 33). Tymczasem trzy razy wyparł się Jezusa. Ta sytuacja pokazuje nam jasno, że nie można pokładać ufności w sobie, lecz tylko w Bogu. Nie należy więc uważać, że możemy wszystko dokonać własnymi siłami. Kto tak myśli, oszukuje samego siebie. Podobnie jest z pokusami w naszym życiu. Powinniśmy opierać się im przy pomocy Bożej łaski i z nimi walczyć. Pokusy świadczą o naszej słabości, wskazują, że bez Boga nie jesteśmy w stanie nic zrobić, uczą nas pokory.
Tak wielu ludzi, zamiast jednak z pokusami walczyć, poddaje się im. Często tymi pokusami są pycha czy nieczystość. Jeśli pragniemy zmienić swoje życie, powinniśmy stanąć w prawdzie i przyjrzeć się dokładnie, z czym mamy problem, jakie są nasze słabości. Nie wstydźmy się ich. Jezus je doskonale zna. Zamiast wstydu, zaufajmy Bogu. Starajmy się zachować czujność: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie (…)” (Mt 26, 41).
Najwięcej pokus doświadczają zazwyczaj ci, którzy najbardziej gorliwie starają się o swoje zbawienie. Pamiętajmy, że Bóg obdarzył nas wolną wolą i to od nas zależy, czy zechcemy podjąć walkę z naszymi słabościami. Niestety często jednak pragniemy być panami własnego życia. Czy jesteśmy świadomi tego, do czego może nas doprowadzić taka postawa? Do życia wiecznego czy do zguby?
PP
Źródło: Kazania Jana Vianney, Rozdział I „O pokusach”.
„Najstraszliwszą pokusą jest nie być kuszonym; jest to stan tych, których diabeł przygotowuje do piekła” (św. Jan Maria Vianney).
Żyjemy w trudnych czasach, w których jest dużo zła. Niepewność, której doświadczamy sprawia, że nie możemy być pewni jutra. Co w takiej sytuacji powinniśmy...
Zawrócenie ze złej drogi
i nawrócenie na drogę dobrą,
to Miłosierdzie Boże.
Krocząc złą drogą,
człowiek sam ją wybiera
i przez to kłopoty zbiera.
Szatan podstępny z tego powodu się...
Historia jego życia z całą pewnością mogłaby posłużyć jako scenariusz na film sensacyjny. Zapraszamy do rozmowy z Arturem Meyerem.
Artur, odkąd poznałem Twoje życie, jestem...
Jezus Chrystus zmartwychwstał. Bóg w swojej wielkości dał się poniżyć z miłości do nas. Czy potrafimy docenić tę ofiarę, która jest wyrazem najpiękniejszej miłości?
„Nie ma...
31 marca br. mija 102 lat od śmierci ojca Wenantego Katarzyńca.
Swoje życie o. Wenanty postrzegał jako zadanie. Miał służyć drugiemu człowiekowi jako kapłan, musiał...
Kochani,
Po wydaniu 21 numerów gazety „Ziarno Nadziei”, nastał moment powołania Fundacji Miłość i Nadzieja. Widząc jak duże są potrzeby w społeczeństwie, pragniemy dzięki Fundacji...