Jezus Chrystus zmartwychwstał. Bóg w swojej wielkości dał się poniżyć z miłości do nas. Czy potrafimy docenić tę ofiarę, która jest wyrazem najpiękniejszej miłości?
„Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał (…)” Grób Jezusa Chrystusa był pusty…
Chrześcijanie obchodzą właśnie najważniejsze święto – zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Tylko od nas zależy, na ile uda się nam zachować duchowy charakter tego wyjątkowego czasu. Tydzień poprzedzający Wielkanoc nazywa się Wielkim Tygodniem. Trzy ostatnie dni tego tygodnia to tzw. Triduum Paschalne, które rozpoczyna się od wieczornej Mszy w Wielki Czwartek, sprawowanej na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Podczas niej Jezus ustanowił dwa sakramenty święte: Kapłaństwo i Eucharystię. W Wielki Piątek nie odprawia się Mszy świętych. Ten dzień upamiętnia śmierć Jezusa na krzyżu. Jest to dzień wyciszenia, powagi, postu, w którym szczególnie czczony jest krzyż. Tego dnia ołtarz pozbawiony jest obrusów, krzyża, świeczników i kwiatów. Triduum Paschalne kończy się Wigilią Paschalną, czyli nabożeństwem w noc z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną. Jest to oczekiwanie na zmartwychwstanie Chrystusa. Zapala się wówczas wielką woskową świecę – paschał, który symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa. W Niedzielę Wielkanocną odprawiana o świcie Msza Święta upamiętnia zmartwychwstanie Jezusa. Ten dzień jest czasem szczególnej radości.
Nowa nadzieja
Dzięki relacjom z Ewangelii możemy poznać prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. Chrystus umarł na krzyżu za nasze grzechy, został złożony do grobu. Grób po trzech dniach był już pusty. Jezus bowiem zmartwychwstał, ukazując się wielu osobom, które zostały świadkami tego, że On żyje.
„Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: «Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem»” (Mt 28, 1-7).
Wielkanoc (Wielka Noc) symbolizuje zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią. Zmartwychwstanie Jezusa ma więc ogromnie znaczenie dla chrześcijan. Daje nadzieję na nowe życie, na to, że śmierć, która jest nieunikniona, otwiera drogę do życia wiecznego. Dzięki Bożej łasce każdy z nas może pokonać swoje grzechy i słabości, tak aby móc narodzić się na nowo. Bóg tak bardzo nas, grzeszników ukochał, że po grzechu Adama i Ewy dał nam swojego Syna – Jezusa Chrystusa. On to jako Zbawiciel przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie, ale również zmazać grzech Adama i Ewy. Przyszedł na świat dla nas, abyśmy mieli udział w Jego uczcie. Jezus pragnie życia wiecznego dla każdego z nas. Uczyńmy wszystko, aby Jego Krew i Męka nie była przelana nadaremno, a okres świąt był nie tylko czasem spotkania się z rodziną, ale radością z powodu wielkiego daru Miłości, który otrzymaliśmy od Boga. Nie pozwólmy, abyśmy po Świętach Wielkanocnych przeszli do codzienności, lecz pamiętajmy o tej męce Chrystusa i bądźmy wdzięczni Naszemu Panu, że przez Krzyż i Mękę świat odkupić raczył.
Dlatego tak ważne jest prosić o otrzymanie łaski wstrętu do grzechu. Pomyślmy również o wynagrodzeniu za nasze dotychczasowe grzeszne życie.
Juma była charakterystycznym dla lat 90-tych zjawiskiem zorganizowanej kradzieży za niemiecką granicą. Przedstawiamy rozmowę z Markiem Sidło, osobą zajmującą się niegdyś tym procederem.
Marku, pochodzisz...
Mój Panie i mój Boże,
mój Początku i mój Celu!
Ty jesteś Panem historii
i Panem historii mojego życia.
Proszę Cię teraz o Twojego Ducha Świętego,
ażebym w Jego...
Boże,
który jesteś Stwórcą człowieka
oraz Panem życia i śmierci,
bądź uwielbiony!
Jeśli jest Twoją wolą, Panie,
abym wyzdrowiał,
to uwolnij mnie od tej choroby.
Niech Duch Święty,
którego otrzymałem w sakramencie...
Ojciec Wenanty Katarzyniec (1889- 1921), franciszkanin, który zmarł, mając niespełna 32 lata, w 7 roku kapłaństwa, w niewyjaśniony dla nas sposób zachwyca i fascynuje...
Mam na imię Magdalena. Mieszkam i pracuję w Warszawie. Chciałabym podzielić się z Czytelnikami „Ziarna Nadziei” swoim świadectwem uzdrowienia.
Otóż w listopadzie 2019 r. wykryto...
Jak być człowiekiem modlitwy? Wertując myśli i szukając prawdziwie rozmodlonej sylwetki, nasuwa się w odruchu jakby bezwarunkowym postać św. Jana Pawła II.
Zdawało się,...