Jak się pozbyć intruza?

Co byś zrobił, gdyby przez niedomknięte drzwi do Twojego domu wszedł nagle ktoś, kogo zupełnie nie oczekiwałeś i nie zapraszałeś? Ktoś, kto wkradł się do niego jak złodziej, nie mając wobec Ciebie dobrych zamiarów i chcąc zniszczyć Twoje życie? Czy byłbyś zadowolony z obecności takiego intruza w swoim domu?

Odpowiedź dla każdego z nas wydaje się chyba oczywista. Nikt z nas nie chciałby u siebie intruza. Bo czy ktoś, kto nie czeka na Twoje zaproszenie, tylko wkrada się bez pozwolenia do Twojego domu, szanuje Twoją wolność? Czy liczy się z Tobą?

Wyobraź sobie, że tak się właśnie dzieje w Twoim sercu, gdy nie wypełnisz go Bogiem… Zły duch bowiem nie pyta się Ciebie o zgodę na wejście do Twojego serca, nie czeka uprzejmie na Twoje pozwolenie, lecz czyha na każdą okazję, by siłą do niego wtargnąć. Ponieważ nie szanuje Ciebie i Twojej wolności. Krok po kroku, wykorzystując Twoje słabości i zranienia, będzie chciał doprowadzić Cię do upadku. Wystarczy, że choćby lekko uchylisz drzwi swojego serca, a wkroczy w nie z impetem.

Natomiast Bóg przyjdzie do Ciebie na Twoje wyraźne zaproszenie. Ponieważ traktuje Cię poważnie i szanuje Twoją wolną wolę, czeka na to, aż powiesz Mu: ”Tak!” i zaprosisz Go do swojego serca. Nie wtargnie do niego siłą, nie będzie się narzucał. Czasami będzie Ci się wydawało, że ktoś delikatnie, cicho puka do drzwi Twojego serca. To Bóg poprzez różne sytuacje czy poprzez inne osoby, będzie przypominał Tobie, że można inaczej żyć, że pora już wyrzucić wszystkich intruzów z Twojego serca, aby zrobić w nim miejsce dla Niego. Ale nie naruszy Twojej wolności.
A kiedy już do Ciebie przyjdzie, przyniesie pokój, zgodę, łagodność, miłość. Zostanie Twoim najlepszym Przyjacielem. Na nowo odzyskasz spokój i wewnętrzną wolność, poczujesz radość i odzyskasz sens życia. Gdy poznasz Jego dobroć, będziesz pragnął, aby nigdy Cię nie opuścił.

Jeśli więc chciałbyś podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu i zaprosić do swojego serca Boga, możesz to zrobić, odmawiając szczerze na przykład poniższą modlitwę:

„Jezu, chcę, żebyś był moim Zbawicielem i Panem.
Wierzę, że jesteś Synem Boga i że umarłeś za moje grzechy.
Wierzę również, że zostałeś wskrzeszony z martwych
i zasiadasz po prawicy Ojca, modląc się za mnie.
Proszę Cię, wybacz mi moje grzechy i odmień moje serce,
tak bym mógł być Twoim dzieckiem i żyć z Tobą na wieki.
Dziękuję Ci za Twój pokój.
Pomóż mi kroczyć razem z Tobą,
tak bym mógł Cię zacząć poznawać jako mojego
najlepszego przyjaciela i Pana. Amen.”

On czeka na zaproszenie od każdego z nas.
„Gdybyśmy wiedzieli, jak bardzo kocha nas nasz Bóg, umarlibyśmy z radości!” (św. Jan Maria Vianney)

KG

Modlitwa pochodzi z książki pt.: „Nowa Biblia leczy. Chroniczne zmęczenie”, Dr Don Colbert, Kraków 2016.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

spot_imgspot_img

Ważne tematy!

Zobacz również